Wiosenna sesja zwierzęca w plenerze, to coś o czym marzyłam od dawna. Do niedawna fotografowałam głównie koty, których naturalnym środowiskiem był ich dom. Ostatnio jednak przed moim obiektywem coraz częściej stają psiaki i koty, które wychodzą na smyczy i szelkach. Jest to dla mnie fantastyczne doświadczenie, bo uwielbiam plenery zdjęciowe. Wiosna to moja ulubiona pora roku, więc kiedy miałam okazję wykonać sesję wśród kwitnących kwiatów i świeżo zazielenionej trawy, byłam przeszczęśliwa! Moimi modelami były dwa psiaki: Minnie i Gucci oraz jeden kot: Chester.
Wiosenna sesja zwierzęca… charytatywna
Z moimi modelami spotkałam się, bo ich opiekunowie wylicytowali charytatywną sesję zdjęciową na rzecz pomocy zwierzakom z Ukrainy. Wylicytowaną kwotę przekazaliśmy Fundacji Felineus, która pomaga zarówno kociakom z Polski, jak i kocim imigrantom. Do Fundacji mamy stuprocentowe zaufanie, więc jesteśmy pewni, że każda złotówka zostanie spożytkowana w mądry sposób.
Psia sesja w Rzeszowie
Sesję z Minnie, Guccim i Chesterem wykonaliśmy w rzeszowskim Parku Papieskim. Udało nam się złapać w kadrach pięknie kwitnące, różowe krzewy i drzewa, a także soczyście zieloną trawę. W sesjach plenerowych chętnie wykorzystuję gałązki, kwiaty, liście jako pierwszy plan. Rozmycie tworzy ładną ramkę, a całe zdjęcie często staje się pełniejsze. No i ten bokeh! Na niektórych ujęciach naprawdę… miodzio!
Choć pogoda do ostatniego momentu była niepewna (tegoroczna wiosna była bardzo grymaśna), to nie złapał nas deszcz. Warunki do zdjęć były wręcz idealne. Zachmurzone niebo sprawiło, że moi modele byli równo oświetleni i nic nie odciągało od nich uwagi. Choć oczywiście uwielbiam sesje z miękkim, zachodzącym słońcem, to czasem jest ono zupełnie zbędne.
Mam nadzieję, że kadry z naszej wiosennej sesji zdjęciowej przypadły Wam do gustu, bo w zanadrzu mam takich sesji więcej…:)
Zainteresował Cię ten wpis? Sprawdź nasze artykuły, recenzje, kulisy pracy zwierzęcego i produktowego fotografa oraz przydatne artykuły na naszym blogu – KLIK KLIK.