Grudzień był dla nas czasem paczek. Zwłaszcza paczek dla naszych kotów. Niektóre z nich były nawet pięknie spersonalizowane – tylko zerknijcie na zdjęcia poniżej. Paczka od Doliny Noteci nie tylko super wyglądała z zewnątrz, ale miała też smakowitą zawartość. Dlatego też w ostatnim czasie podniebienia naszych kociastych cieszyła Dolina Noteci – danie z tuńczyka. Jest to kolejny produkt, który poddaliśmy testom w ramach plebiscytu Sfinksy. Razem z karmą otrzymaliśmy firmowe gadżety, w tym między innymi ekologiczną reklamówkę wielokrotnego użytku.
Do testów otrzymaliśmy 40 saszetek 85g, więc mogliśmy stopniowo wprowadzać danie z tuńczyka do kociego menu. Zanim przejdę do analizy karmy, to poniżej wrzucam Wam skład.
Skład: tuńczyk 26% (tuszka), rosół, wołowina 20% (płuca, serca, wątroba), kurczak 15% (mięso, wątroba, żołądki, skórki), wieprzowina 4% (żołądki), substancje mineralne. Składniki analityczne: białko surowe – 11%, tłuszcz surowy – 5%, popiół surowy – 1,5%, włókno surowe – 0,5%, wilgotność – 80%, wapń – 0,3%, fosfor – 0,25%. Dodatki: dodatki dietetyczne/kg: Witamina D3 – 240 IU, Witamina C (kwas askorbinowy) – 550 mg, Witamina E – 95 mg, Cynk (chelat cynkowy wodzianu glicyny, tlenek cynku) – 13 mg, Miedź (siarczan miedzi, pięciowodny) – 2 mg, Mangan (siarczan manganu, jednowodny) – 0,5 mg, Jod (jodan wapnia, bezwodny) – 0,4 mg, Tauryna – 800 mg.
Dolina Noteci – danie z tuńczyka. Konsystencja, smak, nasze odczucia.
Początkowo danie z tuńczyka traktowaliśmy bardziej jako rarytas, w związku z czym miseczki szybko były wylizywane do czysta. Smakoszem ryb jest u nas Piotruś, ale Gosia też nowym daniem nie pogardziła. W kolejnych dniach Dolina Noteci zagościła w kocich miseczkach w większych ilościach. Podawana jako regularny posiłek już nie wzbudzała takiej euforii, ale mruczki nigdy nie dziwaczyły – w miseczkach nic nie zostawało. A to dla każdego kociego rodzica jest ważną sprawą.
Danie z tuńczyka zaskoczyło mnie przyjemnym – zwłaszcza jak na karmę rybną – zapachem. Jeśli chodzi o konsystencję, to w saszetce znajdziemy trochę galaretki, a sama karma jest dość zbita, ale jednocześnie fajnie wilgotna. W kuwecie nie zaobserwowałam żadnych rewolucji. Gosi zdarzyło się raz zwrócić posiłek, ale było to raczej spowodowane zbyt łapczywym jedzeniem, zbyt dużej ilości na raz. Incydent był jednorazowy.
Skład nas satysfakcjonuje. Danie nie zawiera zbóż, glutenu, mleka, konserwantów, sztucznych barwników, syntetycznych aromatów, czy polepszaczy smaku. Według zapewnień producenta “danie z tuńczyka to pełnoporcjowa bezzbożowa karma przeznaczona dla dorosłych kotów. Zawarte w niej mięso tuńczyka jest źródłem białka i kwasów n-3 oraz niezbędnego w diecie kotów kwasu arachidonowego, wpływającego m.in. na wygląd sierści. Stanowi zbilansowany posiłek opracowany na podstawie najbardziej aktualnych zaleceń żywieniowych dla dorosłych kotów”.
Dolina Noteci – dla kogo, kiedy, co i jak. Podsumowanie.
Ryby nie stanowią u nas podstawy diety, ale nie ma co ukrywać – smakują tym naszym mruczkom wybitnie. Dolinę Noteci – danie z tuńczyka polecam zwłaszcza jako urozmaicenie codziennych posiłków. Kiedy traktowaliśmy danie jako rarytas, to nasze koty widząc saszetkę, zachowywały się jakby nie jadły tydzień…;)
Trochę tylko żałuję, że karma nie jest dostępna w większej gramaturze – lubię redukować ilość śmieci do minimum, a niestety przy karmach dla kotów trochę się ich tworzy.
Danie z tuńczyka, to nowość od Doliny Noteci – karma jest do kupienia m.in. TUTAJ. Brzuszki naszych kociastych są bardzo zadowolone z testów, więc jak najbardziej polecamy!:)