Część z Was zapewne już o tym wie, że na co dzień zajmujemy się fotografią i tworzymy Notofoto Studio. Zazwyczaj fotografujemy wesela, ale zdarzają się też projekty obejmujące sesje produktowe. Niektóre sesje wykonujemy w naszym mieszkaniu, gdzie mamy małe przeszkadzajki w postaci kotów. Zaraz, zaraz… Powiedziałam przeszkadzajki?
Chyba jednak tak źle nie jest! Ostatnio mieliśmy okazję wykonać sesję dla rozwijającej się, podkarpackiej marki pościelowej Napnell, w trakcie której mogły wykazać się także nasze koty…
Zestawienie puszystych, miękkich poduch z nieco mniej puszystymi, ale równie miłymi kociakami wydało nam się fajnym pomysłem. W końcu kto jak kto, ale koty wiedzą, co to dobry, twardy sen.
Trzeba przyznać, te zwierzęta mają w sobie tyle wdzięku i dostojności, że przebywanie w takich warunkach przychodzi im bardzo naturalnie.
Kotów do współpracy długo nie trzeba było namawiać. Było miękko, czysto, sprężyście, czyli idealnie do zabawy i późniejszego relaksiku.
Śmiało i z czystym sumieniem wszyscy polecamy Napnell. Koty po testach przekazały nam pozytywną opinię i ochoczo zgodziły się zostać oficjalnymi twarzami marki (możliwe, że liczą na więcej takich akcji ;)).
A dostaliśmy cynk, że jest szansa na kolejną sesję, więc chyba nasze futra się spisały!
PS: Dwie piankowe poduszki zostały z nami na dłużej. Zostaliśmy przekonani przez Gosię i Piotrusia, w końcu nam też się należy!;)