W dzisiejszych czasach na rynku mamy ogromny wybór produktów dla kotów. Jednak spora część z nich jest do siebie podobna – unikatów jest raczej garstka. Dlatego też dziś chcemy Wam przedstawić nowoczesny drapak dla kota i bardzo nietuzinkowego, polskiego producenta…
Na około półtorej miesiąca otrzymaliśmy prototyp drapaka od Redcat Eye. Naszym zadaniem było przetestowanie drapaka pod każdym kątem – by w przyszłości jak najlepiej służył kotom i ich dwunożnym sługom. Było to dla nas ciekawe zadanie – cieszymy się, że nasza opinia jest ważna!
Nowoczesny drapak dla kota… ale co na to koty?
Drapak bardzo nas zaskoczył, bo nigdy czegoś podobnego nie widzieliśmy. Piękna, drewniana deska została połączona z sizalem i metalową konstrukcją. Dzięki konstrukcji mogliśmy modyfikować nachylenie drapaka – naszym kotom spodobała się najbardziej pochyła wersja. Sama deska natomiast została zalana żywicą epoksydową. Żywica epoksydowa jest bezpieczniejsza od tradycyjnego lakieru… Lakiery do drewna są trujące i przez bardzo długi okres odparowują truciznę. Żywica epoksydowa natomiast już po około dwóch tygodniach (czyli w trakcie produkcji, po fazie utwardzania), przestaje wydzielać związki trujące. Ponadto drewno pokryte żywicą epoksydową daje efekt mokrego drzewa i prezentuje się naprawdę fantastycznie!
Drapak jest zachowany w stylu steampunk’owym i do wnętrz w takim klimacie będzie pasował najbardziej. Widzimy go w stylowym, drewnianym gabinecie z metalowymi akcentami… U nas bardziej sprawdziłaby się sama deska do powieszenia na ścianie, bez tej konstrukcji z tyłu. Mamy stosunkowo niedużo przestrzeni poziomej (i coraz mniej pionowej), więc każdy metr kwadratowy jest na wagę złota…;)
Jeśli chodzi o kocie wrażenia, to dla nich wielkość drapaka była idealna. Zarówno do drapania, codziennego przeciągania się, jak i do skakania na sam szczyt w poszukiwaniu przysmaczków. Sizal, który został użyty do stworzenia drapaka jest gruby i – w porównaniu do tego, co do tej pory mieliśmy w rękach – naprawdę porządny!
Drapak został pięknie wykończony z dbałością o każdy szczegół. Warto też wspomnieć, że jest to w całości rękodzieło.
Nasze mieszkanie jest bardziej skandynawskie, dlatego mam wrażenie, że zdjęcia niestety nie oddają w pełni duszy tego drapaka.
Kto to wymyślił? Czyli o producencie słów kilka…
Sprawcą całego zamieszania jest nasz rodak, Grzegorz, który zajmuje się własnoręcznym tworzeniem drapaków. Niejednokrotnie pomaga mu wspólniczka Magda – dzięki damskiemu i męskiemu punktowi widzenia ich produkty stają się bardziej uniwersalne.
Zapytałam Grzegorza jak powstają drapaki Redcat Eye, bo bardzo mnie to zaciekawiło, biorąc pod uwagę fakt, że nigdy nic podobnego nie widziałam. Dowiedziałam się, że wszystko oczywiście zaczęło się od… kota. Uroczej znajdy, której potrzeby należało zaspokoić. Niestety, marketowe drapaki i legowiska (bo Redcat Eye ma w ofercie także nietuzinkowe domki) swoją jakością rozczarowały Grzegorza, który postanowił wziąć sprawy w swoje ręce…
Jak wygląda proces powstawania produktu w Redcat Eye? To dopiero ciekawe!
- Najważniejsze jest sprawdzone drewno – wilgotność nie może przekraczać 15%. Musi być także wolne od grzybów, pleśni i korników.
- Część materiałów pochodzi ze sklepów, część z… odpadów (ale nie byle jakich!). Są to rzeczy, które trafiłyby na złom (np. tarcza hamulcowa, czy beczka po oleju), a tu dostają drugie życie.
- W zależności od wielkości/trudności wykonania drapaka, stworzenie produktu zajmuje od 1,5 tygodnia do 3 miesięcy. Czasem niektóre elementy muszą wyschnąć, zanim będą nadawały się do dalszej obróbki.
- W trakcie powstawania drapaków, niejednokrotnie pojawiają się różne trudności, które nie występują podczas produkcji seryjnej. Czasem trzeba coś skrócić, a czasem jakiś element wyważyć. Dzięki temu mamy do czynienia z prawdziwym unikatem.
Jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni, że mamy w Polsce takich fantastycznych rękodzielników. Jak zainteresował Was nowoczesny drapak dla kota od Redcat Eye, to sprawdźcie ich Facebooka i zobaczcie te cuda, jakie tworzy Grzegorz vel Heniek!
O innych drapakach, które przewinęły się przez nasze łapki przeczytacie TUTAJ.
0 Responses
wygląda obłędnie 🙂
Ja planuję zrobić drapak za jakiś czas 🙂 W obecnej chwili kreatywność to jedno z lekarstw na przetrwanie 😛
Oooo, to trzymam kciuki za hand-made’owy drapak! Też się kiedyś przymierzałam, ale póki co na chęciach się skończyło… 😉