Karmy filetowe traktujemy jako rarytas. Nasze koty bardzo je lubią i praktycznie nigdy nie wydziwiają – bez względu na smak. Nie było więc dla mnie zaskoczeniem, że filetowa karma Naturina przyjęła się u nas bardzo dobrze…:)
Czym się wyróżnia karma Naturina?
Karma Naturina to kolejny produkt ze sklepu dlapsaikota (o przysmakach True Hemp przeczytasz tutaj), który mieliśmy okazję testować. Co nam się w tej karmie spodobało?
- Jest w 100 procentach naturalna.
- W karmie znajdziemy wyłącznie świeże mięso i świeże ryby, gotowane wcześniej na parze.
- Dzięki wysokiej jakości tłuszczom, karma jest naprawdę smakowita. Bez wątpienia, nawet wybredny kot nią nie pogardzi!
- Bardzo duży wybór smaków! A niektóre połączenia naprawdę nietypowe…:)
- W karmie nie znajdziemy konserwantów, sztucznych barwników i aromatów, czy GMO.
Karmy filetowe podajemy naszym kotom pomiędzy regularnymi posiłkami i nie codziennie. Zazwyczaj jest to puszka – półtorej na kota. Naturinę znajdziemy w opakowaniach 70g – zarówno wersje dla kotów dorosłych, jak i dla kociąt. Wersja dla kociąt ma formę paszteciku, w wersji dla kotów dorosłych znajdziemy ładne kawałki mięsa.
Przygoda z karmami filetowymi
Lubię zawsze mieć w domu albo smakowite filetówki, albo inne karmy, które traktuję jako rarytas. Pomagają mi one w sytuacjach, kiedy koty zaczynają grymasić.
Karmy filetowe świetnie się sprawdzają jako dosmaczacz. Kiedy któraś z karm bytowych przestaje naszym mruczkom smakować (co niestety czasem się zdarza), to wystarczy wymieszać aromatyczną filetówkę z karmą pełnoporcjową. Takim sposobem, kocie jedzenie nigdy się nie marnuje, a jest to dla mnie istotna sprawa.
Co więcej, karmy filetowe są fantastyczną opcją do podania suplementów. Nasze kociaki tak je lubią (filetówki, nie suplementy, rzecz jasna…;)), że zjedzą z nimi dosłownie wszystko.
Ponadto – nie oszukujmy – fajnie jest czasem rozpieścić naszych czworonożnych członków rodziny. A karmy filetowe, to niewątpliwie niebo w kocim pyszczku!
Reasumując – nie możemy Naturiny nie polecić!
Karmę Naturina mieliśmy okazję testować w ramach plebiscytu Sfinksy. Po więcej recenzji, związanych z plebiscytem i nie tylko, zapraszam na naszego bloga.