Od jakiegoś czasu coraz bardziej popularne staje się regularne dbanie od stan jamy ustnej naszych czworonogów. Świadomość opiekunów rośnie, co bardzo mnie cieszy. Sama do niedawna zastanawiałam się jak dbać o higienę jamy ustnej kota i jak się do tego w ogóle zabrać. Jednak odkąd odebrałam paczkę od Vetfood, mam nieco ułatwione zadanie. W środku znaleźliśmy zestaw, który aktualnie pomaga nam w codziennej pielęgnacji jamy ustnej naszych kociaków i suplementy z Beta-glukanem, wspierające odporność mruczków.
Jak zacząć swoją przygodę z produktami stomatologicznymi dla zwierząt? Czyli jak dbać o higienę jamy ustnej kota…
Zaczynając swoją przygodę z produktami stomatologicznymi dla kotów, nie do końca wiedziałam w co najpierw włożyć ręce. Opcji jest wiele i myślę, że każde, nawet najmniejsze działanie ma sens – zwłaszcza długoterminowo.
Co może ułatwić nam dbanie o higienę jamy ustnej kota?
- Chusteczki Oral Cleansing Wipes – jest to produkt od którego zaczęliśmy testy. Chusteczki pomagają w walce z przykrym zapachem z pyszczka i z osadzaniem się bakteryjnej płytki nazębnej. Chusteczkę należy owinąć wokół palca i delikatnie czyścić zęby i dziąsła czworonoga. Przyznaję, że na początku jest to dla opiekuna spore wyzwanie, bo zazwyczaj nasze zwierzaki nie są przyzwyczajone do takich zabiegów. Po każdej sesji czyszczenia paszczy należy nagrodzić czworonoga przysmakiem. Regularne stosowanie pomoże osiągnąć zamierzony efekt.
- Proszek Plaque Control – ta opcja bardzo nam się spodobała. Płaską miarkę produktu (patrz: zdjęcia poniżej) dosypujemy do kociego posiłku raz dziennie. W przypadku karmienia pupila wyłącznie suchą karmą, należy ją wcześniej lekko zwilżyć, by proszek łatwo przykleił się do pokarmu. Plaque control zawiera algi brunatne, które utrudniają osadzanie się nalotu i tworzenie kamienia nazębnego, a także zmniejszają ilość bakterii, znajdujących się w jamie ustnej. Ponadto wspierają procesy trawienne i podnoszą odporność organizmu. Samo zdrowie!
- Płyn OraZn – jest to kolejny produkt, który ogranicza tworzenie płytki nazębnej i ogranicza ryzyko wystąpienia stanów zapalnych dziąseł. Ponadto neutralizuje przykry zapach z jamy ustnej. Płyn należy nałożyć na palec lub pałeczkę kosmetyczką i wmasować w dziąsła zwierzaka. My skorzystaliśmy z pałeczki, która okazała się w użyciu łatwiejsza od palca, bo jest jednak trochę mniejsza.
Myślę, że każda z tych opcji jest super. Najważniejsza jest regularność i znalezienie sposobu na higienę jamy ustnej, który nasz kot polubi. Efekty – zwłaszcza jeśli chodzi o zapach z pyszczka – widoczne są od razu.
Co z odpornością naszych mruczków?
W okresie jesienno-zimowym nietrudno o chorobę u kota z osłabioną odpornością. Ostatnio walczyliśmy z przeziębieniem u Gosi, więc po leczeniu antybiotykami (na szczęście dość krótkim) szybko zaczęliśmy suplementację Beta-glukanem, który jeszcze nas nigdy nie zawiódł.
Sam Beta-glukan 1,3/1,6 jest wielocukrem pochodzącym ze ścian komórkowych drożdży Saccharomyces cerevisiae. Ma on właściwości pobudzające odporność organizmu.
Dobrze tu się sprawdziła linia Immunactiv od Vetfood:
- Immunactiv Balance Feline – pakowane po 30 kapsułek. Jedną kapsułkę dziennie podajemy kotu w trakcie posiłku. Na początku otwierałam kapsułkę i mieszałam ją z karmą, ale okazało się, że cała kapsułka też smakuje nieźle. Teraz kociaki zjadają ją w całości w trakcie posiłku. Kapsułkę wkładam do karmy mokrej, a koty już wiedzą, co robić!:)
- Immunactiv Balance – pakowane po 60 lub 120 kapsułek. Tutaj jedna kapsułka sprawdzi się fajnie na dwa koty, ponieważ powinna być dawkowana w stosunku: 1 kapsułka na 10kg masy ciała zwierzęcia.
Gosię postawiliśmy na nogi i od razu energia jej wróciła. Beta-glukan wpływa pozytywnie na układ immunologiczny, toteż warto nim suplementować koty z nieco słabszą odpornością, lub po przebytej chorobie.
Ponadto sam Beta-glukan nie wykazuje żadnego, szkodliwego działania na koci organizm. Wręcz przeciwnie – jest jak najbardziej bezpieczny. Co więcej, pobudza odporność nieswoistą zwierzaka, a ta z kolei skierowania jest przeciw czynnikom i mikroorganizmom uszkadzającym organizm. Sprawia to, że suplementowany pupil łatwiej i szybciej może zwalczyć chorobę.
Warto jednak pamiętać o regularnych wizytach u weterynarza, zwłaszcza, kiedy coś w zachowaniu zwierzaka nas niepokoi. Jednocześnie, dobrze samemu dbać o jego zdrowie poprzez choćby regularne czyszczenie jego jamy ustnej, czy suplementację przy spadkach odporności. Zdrowie jest tylko jedno, więc dbajmy o nie – zarówno u siebie, jak i u naszych czworonożnych przyjaciół…:)
Suplementy testowaliśmy w ramach plebiscytu Sfinksy 2020. Więcej recenzji związanych z plebiscytem i nie tylko znajdziecie na naszym blogu.
