Ciąża, a kot w domu to pierwszy wpis z cyklu ciążowo-dziecięcego. Seria będzie zawierać moje doświadczenia z okresu ciąży i z czasu, kiedy pojawiła się na świecie nasza córka. Oczywiście wszystko w kontekście życia z kotami…:)
Ciąża to dla większości kobiet przełomowy moment w życiu. Zwłaszcza pierwsza ciąża. Nie ma się co dziwić, że nieznany dotąd stan generuje dużo pytań. Wiadomo – każda z nas chciałaby, aby ciąża przebiegała prawidłowo. Normalne jest, że w tym czasie dbamy o siebie bardziej, niż zwykle i słuchamy rad bliskich, którzy się o nas troszczą. Czasem jednak rady te rady mogą być krzywdzące dla… naszych mruczków.
Ciąża a kot w domu – reakcja otoczenia
Wszyscy, którzy mnie znają, wiedzą, że koty są ważną częścią mojego życia. Ale kiedy zaszłam w ciążę, nie obyło się bez (na szczęście niewielu) pytań: “a co z kotami?“. Nie wiem skąd wzięło się to dziwne przekonanie społeczeństwa, że oczekując potomka trzeba się pozbyć kotów. Otóż nie trzeba. Koty nie stanowią zagrożenia dla ciąży, zwłaszcza koty niewychodzące, regularnie badane. Kiedy więc ktoś pytał “co z kotami”, to odpowiadałam, że zamierzamy je powoli przygotowywać do pojawienia się nowego członka rodziny, żeby sytuacja była dla nich jak najmniej stresująca. I rozmowa szła już wtedy w dobrym kierunku. O toksoplazmozie planuję osobny wpis – muszę się do niego dobrze przygotować pod kątem merytorycznym. Jeśli chodzi o moje doświadczenia, to będąc w ciąży miałam robione badania na toksoplazmozę trzy razy – w każdym trymestrze. Nie miałam przeciwciał, co oznacza, że przez całe życie (a żyję z kotami od kilkunastu lat) nie zaraziłam się toksoplazmozą.
Czy kot może spać na Twoim brzuchu?
Brzuch w ciąży rośnie i stale się zmienia. Czy pozwalać kotu na nim spać? Odpowiedź jest prosta… To zależy. Czy odczuwasz wtedy dyskomfort, czy bliskość kota jest dla Ciebie przyjemna. Ja w ciąży miałam różne fazy – kiedy odczuwałam jakikolwiek dyskomfort, to pozwalałam kotom leżeć PRZY brzuchu np. na poduszce tuż obok brzucha. Sprawdzało się to zwłaszcza z Piotrusiem, który nie dość, że swoje waży, to jest delikatny niczym młody słonik. Nigdy jednak nie odpychałam kotów i też tego Wam nie polecam, zwłaszcza, jeśli do tej pory przytulanie się z kotami było u Was na porządku dziennym. Poza tym odczuwanie z jednej strony brzucha kopniaków dziecka, z drugiej mruczenia kota – bezcenne!
Czy kot wyczuwa, że jesteś w ciąży?
Nie znalazłam żadnych badań potwierdzających, czy kot wyczuwa ciążę. Z rozmów ze znajomymi kociarami wynika jednak, że coś jest na rzeczy. Choć pewnie też dużo zależy zarówno od kota, jak i samej ciężarnej. Jeśli w związku z ciążą zmieniły się w domu jakieś rytuały, to zmiana zachowania kota może być związana z nimi, a nie z samą ciążą. Słyszałam o kotach, które przestawały np. spać w łóżku, lub stały się bardziej przytulaśne. U nas to tak pół na pół. Piotruś przez całą moją ciążę zachowywał się jakby nie zauważył rosnącego brzucha. Gosia natomiast nie odstępowała mnie na krok, zwłaszcza w drugiej połowie ciąży. Spała ze mną, pracowała ze mną, chodziła ze mną do toalety. Mruczała przy brzuchu. Myślę więc, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie czy kot wyczuwa ciążę – jeśli planujecie ciążę, lub już w niej jesteście, to musicie spytać Waszego kota co on na to…;)
Sprzątanie kuwety w ciąży
Czy można sprzątać kuwetę w ciąży? Na pewno w kuwecie trzeba sprzątać codziennie…;) Nie ma też żadnych przeciwwskazań do sprzątania kuwety będąc w ciąży. Ja przez przez całą ciążę nie miałam z tym problemu. Po sprzątaniu po prostu bardzo dokładnie myłam ręce (jak i nie będąc w ciąży zresztą). Niektórzy zalecają używanie jednorazowych rękawiczek w trakcie codziennych porządków kuwetowych, ale mi jest w nich dość niewygodnie i nie lubię też generować niepotrzebnych śmieci, więc ich nie używałam. Jedynie pod koniec ciąży, trudność sprawiało mi wsypanie żwirku do kuwety z 12-kilogramowego opakowania, zaraz po jego otwarciu. W tym pomagał mi Maciek. Rozwiązaniem tego małego problemu byłby też oczywiście zakup mniejszych worków, ale ja wolę ekonomiczne (i w ostatecznym rozrachunku tańsze) opakowania zarówno żwirku, jak i kociej karmy.
Podsumowując, kota (tudzież kotów) w ciąży nie ma się co obawiać. Są wspaniałymi kompanami na każdym etapie życia. A w ciąży, przy rozhulanych hormonach ich obecność była dla mnie bardzo ważna.
Dajcie znać, jakie macie doświadczenia w relacji ciąża a kot. A może macie jakieś pytania w tym temacie? Czekam na Wasze głosy!
0 Responses
Piekna historia
Super. Ja mam Krzysia i Mariana i ten pierwszy zdecydowanie wyczuwa ciąże.
Gratulacje i życzę dużo zdrowia i radości dla całej rodzinki kocio-ludzkiej 🙂
Moja kotka zaczęła mi spać na brzuchu , czego wcześniej nie robiła z tydzień przed tym jak się dowiedziałam ze jestem w ciąży 🙂
Kurczę, mądre stworzenie! 🙂
Odkąd jestem w ciąży nasze dwie kocie córeczki często towarzyszą mi przy wypoczynku. Koniecznie w nocy kładą się z nami do łóżka w nogach. Czasami w ciągu dnia jak długo mnie nie widzą bo np odpoczywam w innym pokoju to jest wielkie miauczenie, szukanie i wskakiwanie na łóżko do mnie żeby się poprzytulać i zasnąć przy mnie. Nawet starsza, Kawa, która od początku była zawsze większym fanem mojego narzeczonego niż mnie nagle zaczęła chodzić za mną krok w krok. W ogóle też obie jakoś milsze się zrobiły i na więcej przytulania mi pozwalają. Też zawsze przychodzą jak płaczę, a hormony mi tak buzują że płaczę z byle powodu już drugi trymestr 😉
Do brzuszka jednak żadna się nie zbliża. Wręcz omijają szerokim łukiem. Za to wygrzewają mi często kręgosłup za co jestem ogromnie wdzięczna, bo biodra bolą mnie okropnie…
Koty świetnie wyczuwają nasze nastroje, są fantastycznym wsparciem, także w ciąży. A w ciąży wiadomo, hormony bardziej dają o sobie znać…
Życzę dużo zdrowia i szczęśliwego rozwiązania 🙂 A później samej radości z powiększonej rodzinki! 🙂
Jestem w 32 tc, mieszkają ze mną Miśka i Lolek (dwuletnie rodzeństwo)
Dzięki Miśce dowiedziałam się że jestem w ciąży jeszcze przed tym , zanim pomyślałam ze to moze byc ciaza.
Miśka nie schodzila ze mnie ani na chwile pomimo tego ze NIGDY nie lubila lezenia na mnie, jak juz to obok tylko, potem doszedl Lolek ktory wrecz ją wyganiał, na zmiane lezaly mi na brzuchu i bardzo sie zloscily jak chcialam zeby zeszly. Leczyłam sie 8lat na bezpłodność, i ostatnie dwa lata juz sobie odpuściłam wszystko. W między czasie przeszłam operacje zmniejszenia zoladka i po półtora roku bumm nowina. Teraz leżą po obu stronach brzucha i mruczą na zmianę. Do toalety chodzę z obstawą. Mam dwóch wspaniałych opiekunów, którzy razem ze mną czekająna Miłosza.
Mój starszy kot Milo ugniata mi brzuch i śpi na nim ❤️ A jak nie śpi na brzuchu to zawsze w tym samym pokoju, jakby mnie pilnował. Za to młodsza Lily przytula się w łóżku, ale brzuch omija. Ja sobie nie wyobrażam, żeby dziecko wychowywało się bez zwierząt, a szczególnie kotów 🙂
Nasza kota pakuje się na kolana jak zawsze, ale schodzi obrażona gdy maluszek zaczyna ją kopać przez brzuch. 🙂
Mam nadzieję, że mruczenie kota sprawia maluszkowi przyjemność. Kot natomiast chyba nie do końca rozumie, że to nie ja jej dokuczam, tylko mój niesforny syn.