Szukaj
Close this search box.

Jak zachęcić kota do pozowania? – Inaba Churu pomoże!

Czyli o smaczkach słów kilka. Otóż często pytacie mnie jak zachęcić kota do pozowania? Co prawda nie ma tutaj jednoznacznej odpowiedzi, bo każdy kot jest inny. Ba! Nie każdego kota da się zachęcić do pozowania. Ale częstą odpowiedzią, jaką Wam daję są… przysmaczki. U nas najlepiej sprawdzają się pasty, a jak pasty to tylko od Inaba Churu.

Jak zachęcić kota do pozowania z musem Inaba Churu?

Na koty w trakcie sesji mam kilka sposobów. Dziś skupię się na smaczkach w formie musu od Inaba Churu, jako że są to przysmaki, które ostatnio ponownie wylądowały w pyszczkach naszych kotów. Pierwszy raz pisałam o nich TUTAJ.

Jak pasty od Inaba Churu pomagają mi w pracy na sesji?

  • Smaruję nimi produkty, które chcę, żeby kot oblizał.
  • Daję kotu pastę do zjedzenia, jeśli chcę uzyskać na zdjęciach efekt języczka na wierzchu lub długiego oblizywania (np. przy sesjach karm dla kotów).
  • Podaję pastę jako nagrodę za pozowanie. Moje koty są już całkiem nieźle wyćwiczone w tej kwestii…;)
  • Smaruję nimi rzeczy, przy których chcę, żeby kot posiedział chwilę dłużej. Zdarzyło mi się “wypastować” np. doniczkę z kwiatkiem.
  • Po prostu wymachuję pastą nad obiektywem. Na chwilę pozwala skupić wzrok na obiektywie aparatu. Czasem są to ułamki sekund, ale to niekiedy wystarczy.

O Inaba Churu słów kilka

Inaba Churu to firma oferująca m.in. wysokiej jakości musy dla kotów, które są zarówno pyszne, jak i zdrowe. Prosty skład + smakowity mus to naprawdę hit wśród innych podobnych produktów dla kotów. Po ponownym, bardziej wnikliwym przetestowaniu kilku różnych smaków, z przyjemnością mogę polecić je wszystkim kocim opiekunom. Jednym z najlepszych aspektów musów Inaba Churu jest ich konsystencja. Są one bardzo gęste i kremowe, co oznacza, że ​​bardzo łatwo można je podać kotom.

Smaczki można wycisnąć na karmę np. jako dosmaczacz. Lub bezpośrednio z tubki, co jest bardzo przydatne, gdy chcemy kotu podać przysmak np. w trakcie podróży, czy… sesji zdjęciowej. Przysmaki są dostępne w wielu wariantach smakowych, w tym tuńczyk, łosoś, kurczak i krewetki.

Musy w testach

U nas prawdziwym fanem tych przysmaków jest Piotruś, przez którego zapał nieraz ucierpiały moje ręce. Jednak zdecydowanie warto. Smakowitość tych przysmaków jest naprawdę wysoka. Zapach jest dość intensywny, ale to też zależy od smaku. Na pewno przyciąga koty i nie unosi się zbyt długo w powietrzu. Nie ma takiej możliwości, bo zawartość tubek jest bardzo szybko wciągana.

Bardzo polecam te przysmaki. Mają fajny, prosty skład i można je wykorzystać na wiele sposobów. W trakcie ich stosowania nie odnotowuję też żadnych rewolucji kuwetowych. Mogę śmiało powiedzieć, że to najlepsza pasta dla kotów, jaką mieliśmy okazję testować.

Zainteresował Cię ten wpis? Sprawdź nasze artykuły, recenzje, kulisy pracy zwierzęcego i produktowego fotografa oraz przydatne artykuły na naszym blogu – KLIK KLIK

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

POZNAJ NAS

Cześć! Miło mi Cię widzieć na mojej kociostronie. Nazywam się Paulina i kocham zwierzęta od kiedy pamiętam. Dzielę się tu z Wami moimi doświadczeniami i opiniami. Fotografuję także koty i kocie produkty – szczegóły znajdziesz w zakładce oferta.

ODWIEDŹ SOCIAL MEDIA