Blog Sesje

Kocia sesja portretowa

Bardzo długo lubiłam w fotografii naturalność. Dalej ją lubię, ogromnie wręcz! Spontaniczność danego momentu zawsze ma swój niepowtarzalny urok. W naszych prywatnych albumach znajdziecie głównie zdjęcia niepozowane, radosne. Ale ostatnio zaczęła mi się coraz bardziej podobać zabawa ze światłem studyjnym. Przy tworzeniu zdjęć produktowych musieliśmy opanować światło. Ja co prawda nie jestem jeszcze ekspertką w tej dziedzinie, ale od tego na szczęście mam męża…;) Cały czas się też edukuję, wiadomo. I jak się ostatnio okazało, kocia sesja portretowa w warunkach studyjnych wcale nie musi być nudna! Koty mają w zanadrzu duuuży zakres min, póz i swoich pomysłów na zdjęcia. Trzeba tylko pozwolić im być sobą.

kocia sesja portretowa

Kocia sesja portretowa na jednolitym tle

Zakochałam się w kolorowych tłach całkowicie! Nie spodziewałam się tak ciekawych efektów dopóki nie zaczęłam tworzyć. Jednolite tła pomagają skupić całą uwagę na kociaku, nic innego w tle nas nie rozprasza. Żaden bałagan, żaden mistrz drugiego planu. Co więcej, kolorowe tło może pięknie podkreślić kolor futerka, lub może być dopasowane pod kolor oczu modela. Wydobywa to ze zwierzaka całe jego niewątpliwe piękno!

Komfort zwierzaka na sesji studyjnej

Większość kotów nie lubi podróżować. Koty średnio też odnajdują się w nowym dla nich miejscu. Większość z nich potrzebuje więcej czasu, żeby oswoić się z nową sytuacją, z nowym miejscem, zapachami, z nieznanymi ludźmi. Nie wspominając już o studyjnych warunkach! Oczywiście, są wyjątki potwierdzające regułę, ale jednak są to wyjątki… Dlatego też sesje, które wykonuję odbywają się w domu – w miejscu, w którym kot czuje się swobodnie. Znając kocią mowę ciała można bardzo łatwo zauważyć na zdjęciach, kiedy kot nie czuje się zrelaksowany. A zupełnie nie o to mi chodzi. Sesja ma być przyjemnością dla obu stron.

Jak więc zachęcić kota do współpracy? Przede wszystkim nie wolno do niczego go zmuszać. Sesja na jednolitym tle ze studyjnym oświetleniem może wydać się dla kota stresująca, ale jeśli wszystko odbywa się na jego terenie, to zazwyczaj kocia ciekawość wygrywa. Tło, po którym można skakać wydaje fajne dźwięki, a przede wszystkim jest… nowe. Trzeba je przecież dobrze sprawdzić i zostawić swoje zapachy.

kocia sesja portretowa

Sesyjne triki

Oczywiście sami też mamy duży wpływ na to jak sesja będzie wyglądała. Co warto użyć w trakcie sesji, żeby zachęcić kota do pozowania?

  • Ulubione kocie smaczki. Np. suszone mięso lub pasty z dobrym składem. A przy okazji jedzenia też można złapać na zdjęciach śmieszne kocie miny.
  • Wędki i inne lubiane przez kota zabawki. Zachęcą kociaka do zabawy w miejscu sesji i poprowadzą jego wzrok tam, gdzie chcemy.
  • Jeśli kot lubi walerianę lub kocimiętkę to warto ich użyć, jednak raczej pod koniec sesji. Wcześniej użyte kocie zioła mogą mocno wpłynąć na skupienie kociaka…;)
  • Możemy użyć także pudełka, stoliczki, krzesła… Cokolwiek zachęci kociaka do wskoczenia na miejsce, na którym nam zależy. Przy sesjach na jednolitym tle, to mój ulubiony trik, bo koty bardzo często się na niego nabierają. Przestawione w nowe miejsce krzesło jest przecież najwygodniejszym krzesłem na świecie!

Mam nadzieję, że Wam również się podoba taka kocia sesja portretowa, bo w kocich sesjach studyjnych na pewno nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa…:)

Zainteresował Cię ten wpis? Sprawdź nasze recenzje, kulisy pracy kociego fotografa i przydatne artykuły na naszym blogu – KLIK KLIK.

Psssst, bądźcie z nami na bieżąco: INSTAGRAM/FACEBOOK

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Chętnie poznam Twoją opinię na ten tematx